He-Man i Szkieletor wracają! Tylko, czy uwierzylibyście, że zamiast toczyć ze sobą pojedynek na śmierć i życie, obaj bohaterowie… zatańczą ze sobą motyw taneczny ze słynnego filmu „Dirty dancing”? Nawet jeśli, to właściwie… po co mieliby to robić?! Odpowiedź przychodzi w niemal dwuminutowym spocie reklamowym stworzonym w ramach kampanii brytyjskiego portalu internetowego moneysupermarket.com, będącej porównywarką finansową. Marka słynie z tego, że wszystkie jej filmy promocyjne charakteryzują się dużą dawką humoru,

O filmach reklamowych mówi się, że są dobre, słabe albo… nie mówi się o nich w ogóle. Ta ostatnia możliwość jest oczywiście najgorsza, oznacza bowiem, że dana produkcja nie miała w sobie absolutnie nic, czym mogłaby zainteresować potencjalnego odbiorcę. Filmy promocyjne mają nie tylko promować produkt, ale też wyróżniać się na tle konkurencji. Wydaje się to banalne, prawda? A zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego ten „banał” udaje się osiągnąć tylko nielicznym?